aaa4 |
Wysłany: Pon 11:05, 19 Cze 2017 Temat postu: |
|
Teraz Pakula poczul sie jak dupek. Jakby nadepnal na szczeniaka. Przetarl oczy, probowal pozbyc sie zmeczenia i zniecierpliwienia. Ilekroc przedawkowal kofeine, robil sie zrzedliwy.
-Linquist mowil, ze wygladal mlodo, byl od niego nizszy. Linquist ma jakis metr siedemdziesiat. Mowil, ze mlody mezczyzna byl ubrany w dzinsy i czapke bejsbolowke. Wpadl na niego, no wie pan, w pospiechu wybiegal z toalety, kiedy Linquist tam wchodzil. Linquist mowil, ze zobaczyl cialo i krew, odwrocil sie i pobiegl po pomoc, ale po tamtym juz nie bylo sladu.
-Ile lat mial ten mlodziak? - Pakula watpil, zeby to byl morderca. Pewnie dzieciak przezyl szok, zglupial i nie chcial byc w to zamieszany. Moze nawet bal sie, ze to jego oskarza.
-Linquist nie potrafil powiedziec - odparl Kasab, nadal sprawdzajac notatki. - O, mam. Oswiadczyl, ze nie widzial jego twarzy.
-To skad wie, ze to mlodziak? |
|